Sesja narzeczeńska Niny & Wiktora


Sesja narzeczeńska Niny i Wiktora nad zalewem Cedzyna
Nina i Wiktor to para, której naturalność i energia zarażają wszystkich wokół. Od pierwszych chwil przed obiektywem było widać, jak świetnie się czują w swoim towarzystwie. Ich sesja narzeczeńska miała miejsce nad zalewem Cedzyna – idealnym miejscem na uchwycenie piękna natury, zwłaszcza przy zachodzącym słońcu.
Zalew Cedzyna – nasze ulubione miejsce na sesję
Zalew Cedzyna to jedno z naszych ulubionych miejsc do sesji narzeczeńskich w Kielcach. To tutaj mamy swoje "tajne" spoty – piaszczyste brzegi, wysokie trawy, cudowne światło. Ujęcia, które udało się uchwycić, łączą w sobie zarówno szerokie kadry, jak i bardziej kameralne momenty. Fotografowaliśmy głównie pod słońce, co nadało zdjęciom magiczny, niemal filmowy klimat.
Jak fotografujemy? Zawsze z pasją i w zgodzie ze światłem
Fotografia plenerowa to nasza prawdziwa pasja. Zawsze staramy się wykorzystać każdy aspekt światła – czasem robimy zdjęcia pod światło, innym razem ze światłem, żeby uchwycić jak najwięcej emocji i detali. Każde zdjęcie, które wykonujemy, jest odzwierciedleniem zarówno Waszej relacji, jak i atmosfery miejsca.
Sesja narzeczeńska – warto spróbować!
Nina i Wiktor podkreślają, jak bardzo pomogła im nasza sesja narzeczeńska. To nie tylko świetna okazja do oswojenia się z obiektywem, ale także możliwość poznania nas i naszego podejścia do fotografii. Dzięki temu czuli się pewniej, gdy przyszło do sesji ślubnej.
Zapraszamy na sesję narzeczeńską w Kielcach
Jeśli szukacie fotografa na sesję narzeczeńską w Kielcach lub okolicach, chętnie opowiemy Wam o wszystkich naszych ulubionych miejscach i pomożemy stworzyć wyjątkową pamiątkę z tego ważnego okresu.
Będzie nam miło jeśli odwiedzicie nasze profile na Facebook-u i Instagramie.
| dream picture fotografia ślubna | dream picture łukasz styczeń  | sesja narzeczeńska | fotograf kielce | fotografia ślubna | świętokrzyskie | ślub i wesele | fotograf na ślub kielce | fotograf ślubny świętokrzyskie | ​​​​​​​
Spodobała Ci się ta historia?
Back to Top